Obiecałam w poprzednim poście, że dziś już nie będzie trójkątów co jednak nie znaczy, że do nich nie wrócę za pewien czas ;)
Zrodziła się niedawno potrzeba wykonania czegoś prostego, uniwersalnego i noszalnego na co dzień i od święta dla takiej troszkę starszej Pani.
Po uwzględnieniu wszelkich za i przeciw wybór padł na naszyjnik wykonany techniką chenille. Technika prosta, a efekt bardzo sympatyczny. Naszyjnik jeszcze nie trafił do przyszłej właścicielki myślę jednak, że będzie z niego zadowolona.
Tym razem użyłam koralików Toho TR 11o Silver - Lined Jet i NihBeads 12o Ceylon Lustered Navajo White. Zapięcia z antyalergicznej stali chirurgicznej. Dł naszyjnika 40 cm.
Sznur koralikowy wykonany w ten sposób świetnie wygląda samodzielnie ale myślę, że sprawdziłby się również jako nośnik do jakiegoś masywniejszego wisiora. Jak myślicie ?
Czasami człowiek zapomina, że tak proste rzeczy potrafią być eleganckie i piękne. Dzięki za przypomnienie ;) A Twoich trójkątów Edytko, nigdy nie będę miała dość :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, tak się czasem człowiek zapędzi .. :) Dzięki Kasiu, jesteś bardzo miła i zawsze dla mnie znajdziesz dobre słowo :)
Usuń