W roli głównej wzór Meandering vines shawl i włóczka Galla Gazzal.
Cieplusi, milusi... mój ulubiony. Kiedyś, gdzieś czytałam, że wełna merino się filcuje w użytkowaniu. Szal jak dotąd sprawuje się bez zarzutu i nic się z nim nie dzieje.
włóczka Galla Gazzal,
skład 48% wełny merino, 27% polyakryl, 25% poliamid
1oog/300m
kolor szary
druty 5mm
Piękny szal. Wygląda jak taki cieplutki, malutki kocyk :). Na pewno ładne się układa. To zapewne ten, który wyświetla się na górze?
OdpowiedzUsuńFajnie, że zdecydowałaś się założyć bloga i zacząć się realizować. Sama trochę dziergam, może kiedyś odważę się na upublicznienie moich prac, ale jak na razie oglądam po cichu blogerki. Może kiedyś :)
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.
Dzięki za miłe słowa i zapraszam częściej :)
Usuń