U mnie co prawda nie korale ale... koralowych koralików bez liku, więc dziś ciąg dalszy koralowego koralikowania :D
A tak poważniej zdecydowałam się właśnie dziś je pokazać bo akurat kolorystyką do jutrzejszego święta pasować mogą - choć osobiście jakoś specjalnie zwolenniczką Walentynek nie jestem :) Ale jestem, w każdym razie przynajmniej ostatnio - zwolenniczką kolczyków. Zobaczymy jak długo .. haha :)
Koralowe kulki 12 mm oplotłam TR 11o Met Hematite, 11o Trans Lust Smoky Topaz i TR 15o Met Hematite, a całość zawiesiłam na srebrnych biglach.
Dopełnieniem jest zawieszka wykonana identycznie jak kolczyk, a uzbrojona dodatkowo w srebrną krawatkę i zawieszona na metalowej, czarnej lince.
No i jak ? Ciekawa jestem Waszych opinii...
Kolorowych Walentynek dla Tych co je świętują, a dla całej reszty przemiłego weekendu :)
Twoje oplatane koralowe kulki są cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękny komplet :)
Pięknie wygląda ten komplecik :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej bądź nadal zwolenniczką kolczyków, bo ładnie Ci to wychodzi!
Smoky Topaz i Hematite zaskakująco dobrze się prezentują przy czerwieni... muszę podkraść pomysł na ten zestaw kolorystyczny ;)))
Pozdrawiam Walentynkowo!!!!!!
Kolory są niesamowite!
OdpowiedzUsuńKomplecik znakomity, kolorystyka również. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń