wtorek, 25 lutego 2014

Cobalt

Zawsze lubiłam wszelkie odcienie niebieskiego czy granatu ale kobalt wręcz powala na kolana.
Nic więc dziwnego, że wreszcie powstała w tych kolorach bransoleta. Oczywiście ukośnik i oczywiście Toho 11/0.
Jak na dość masywną bransoletę przystało - wykończona została solidnym magnetycznym zapięciem w kształcie lulki.


Bransoletę robiło się dość szybko i bardzo przyjemnie :) Skoro jednak po jej ukończeniu zostało sporo nanizanych na nić koralików nie można ich było zmarnować. I tak powstała druga bransoleta lub naszyjnik, jak kto woli :)) Sznur koralikowy przedłużony hematytowymi koralikami można dwukrotnie okręcić wokół nadgarstka lub potraktować jako naszyjnik. Lubię wielofunkcyjne rozwiązania :)


A tak prezentują się razem.

 W tle ledwie widać maleńkie sztyfciki - trójkąciki.


Mam nadzieję, że podobają Wam się równie mocno jak mnie :))


5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, za odwiedziny i cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  2. Zapraszam serdecznie cały Twój blog do pierwszego agregatora blogów handmade / DIY :)
    Więcej informacji znajdziesz na stronie http://zrobisztosam.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Un conjunto precioso. Has elegido unos colores estupendos. Un saludo desde Leganes, España

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...