Naszyjnik zaczęłam w ubiegły weekend i praktycznie od ręki skończyłam, ale że czas nie pozwalał fotkami chwalę się dopiero dzisiaj. Jestem z niego bardzo zadowolona bo wygląda tak jak od początku miał wyglądać. Tak go sobie wyobraziłam, gdy zaczynałam pracę.
Sznur szydełkowo-koralikowy wykonałam z TR Gold Lustered Transp Pink 11o ( gdzie w tych koralikach jest "pink" to nie wiem ?? :D), TR PF Galv Starlight 11o.
Kaboszon piasek pustymi 3mm opleciony kolorkami jw. plus dodatkowo do przełamania kolorków dodałam TR Metallik Hematite 8o oraz FP Hematite. Końcówki i zapięcie to stal chirurgiczna. Długość naszyjnika 43 cm, czyli taki dość blisko szyi.
A tak wygląda tył naszyjnika :
Jakby ktoś przy zakładaniu pomylił strony to nie ma większego problemu ;) Tył też się nadaje do pokazania :)
I jeszcze kilka fotek :
Bardzo elegancki i szykowny (Y)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńKamień bardzo Piękny i Pięknie oprawiony, kolorki super. Jedna i druga strona idealna.:)
OdpowiedzUsuńDzięki Bożenko, czyli że jakoś znośnie sobie poradziłam ;) :)
UsuńPięknie go sobie wyobraziłaś, sznur robi niemałe wrażenie :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba :)
UsuńPiękna praca, a ja dodatkowo zachwycam się oryginalnym wycieniowaniem naszyjnika. Możesz zdradzić według jakiego schematu nawlekałaś koraliki?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) schemat bardzo prosty 3a3b3a4b, jak ja go nazywam "pół na pół".. a wszystko zależy od dobranych kolorów i po skończeniu sznura skręcam go trochę
UsuńWciąż nie potrafię się przekonać do piasku pustyni, ale ogromnie mi się podoba jak go oprawiłaś!
OdpowiedzUsuńtak,tak wiem.. piasek pustyni albo się komuś podoba bardzo albo wcale ;) Nad samym kamieniem specjalnie się jakoś nigdy nie zachwycałam.. mam do niego sentyment bo nosiła go moja mama i zawsze z nią będzie mi się kojarzył :) Ale, ale ...powoli dorastam do jakiejś broszki ;)
UsuńI ja nie za bardzo mam przekonanie do tego kamienia, ale w Twoim wykonaniu bardzo mi się on podoba. Te cieniowania i koraliki hematytu dodają mu smaczku :) A wiesz Edytko, że i ja się kiedyś zastanawiałam gdzie ten róż w koralikach. Ale jest! Widać go jak się popatrzy pod odpowiednim kątem i przy "odpowiednim" świetle. Jeśli masz ochotę to zerknij do mnie na post Annelies 2. Udało mi się uchwycić tam odrobinę różu w złocie ;)
OdpowiedzUsuńO !! jesteś niesamowita ! rzeczywiście jest tam ten róż !!! może gdybym oglądała te koraliki w innym świetle to sama bym dostrzegła :DD ale ślepota jestem .. hehe, dzięki Kasiu :D ...jak widać patrzeć też trzeba umieć :))
UsuńSznur zrobił na mnie największe wrażenie. Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też bardzo lubię te sznury ale z nimi się już trochę oswoiłam. Kamienie natomiast oplatam od niedawna i to one teraz chyba bardziej mnie absorbują :)
Usuńwspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że Ci się spodobała :D
Usuń